Ostatnie decyzje FED, po których poznawaliśmy najnowsze projekcje makroekonomiczne Komitetu Otwartego Rynku wskazywały na takie tempo podwyżek stóp procentowych, którego nie oszacowywał rynek.
Wcześniej wyglądało to tak, że FED z projekcji na projekcje zaniżał swoje oczekiwania odnośnie stóp procentowych w przyszłości, a rynek Rezerwie Federalnej mimo to nie wierzył.
O tym zjawisku wspominałem na swoim Blogu zarówno we wpisie z września, jak z grudnia 2015 roku.
Teraz sytuacja się zmieniła, a rynek od czasu wrześniowego posiedzenia FOMC zaczął równać do oczekiwań FED. Dawno z taką sytuacją nie mieliśmy do czynienia.
Natomiast co to oznacza dla rynku oraz dla dolara? Otóż oznacza to, że jeśli FED nie będzie tym razem przebijać oczekiwań rynku (czyli podnosić stóp szybciej, niż się oczekuje), to jedna podwyżka w tym roku oraz dwie w przyszłym nie powinny nikogo zaskakiwać.
Dodatkowo są one już poniekąd w cenach i dolarowe byki, póki co, nie mają pod co grać, bo podwyżki są zdyskontowane.