Już w tym tygodniu amerykańska Rezerwa Federalna podejmie decyzję w sprawie wysokości stóp procentowych. Jeszcze na początku tego roku mówiło się o dwóch, trzech a nawet czterech podwyżkach, tymczasem minęło już 12 miesięcy od pierwszej podwyżki w cyklu i dopiero środowa decyzja ma przynieść kolejny taki ruch. Tym razem wszyscy są przygotowani na działania ze strony FED, a rynek kontraktów na stopę procentową dyskontuje przesunięcie widełek o 25 punktów bazowych z prawdopodobieństwem niemal 100%. To ważna wiadomość z punktu widzenia dolara, który ma za sobą bardzo dobry okres.
Samo podniesienie stóp procentowych jest już w cenach, a jest mało prawdopodobne, że FED zaskoczy jastrzębim komunikatem. To wszystko oznacza, że trudno będzie wywołać kolejną falę umocnienia amerykańskiej waluty, a rynek często działa w myśl zasady „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”.
Ponad 5% zyskuje o poranku ropa naftowa WTI, która drożeje między innymi dzięki doniesieniom z Arabii Saudyjskiej. Saudyjczycy stwierdzili, że mogą obciąć wydobycie surowca jeszcze bardziej, niż wcześniej ustalono i są gotowi zejść poniżej równego poziomu 10 milionów baryłek dziennie. Zanim Arabia zaskoczyła rynek, doszło do porozumienia kilku krajów spoza kartelu OPEC, na czele z Rosją. Kraje te mają ograniczyć wydobycie ropy o około 580 tysięcy baryłek dziennie, co łączenie z ustaleniami OPEC ograniczy dzienne wydobycie ropy o około 2%. To o tyle istotne, że tym samym rynek powinien wejść w stan lekkiego deficytu produkcji, co pozwoli na obniżenie rekordowo wysokich zapasów.
Ceny ropy pną się w górę, ale warto pamiętać o tym, że to bardzo dobra informacja dla producentów ze Stanów Zjednoczonych, którzy tylko czekali na powrót cen WTI do 50-55 USD. Produkcja z łupków znów stanie się opłacalna, a to przełoży się na wyższą podaż surowca i efekt ostatnich porozumień zostanie ograniczony.
Na koniec warto wspomnieć o cenie złota, która spadła już do okolic 1150 USD. W ostatnim okresie inwestorzy na tym rynku otrzymują tylko dwa rodzaje informacji: złe, albo bardzo złe.
Poza zbliżającą się podwyżką w USA, coraz mocniejszym dolarem, plotkom z Indii i co najwyżej umiarkowanym popytem na fizyczne złoto dochodzą jeszcze czynniki inwestycyjne. Rosnący apetyt na ryzyko nie sprzyja bezpiecznym przystaniom, do których jest zaliczany ceny kruszec. Inwestorzy wyprzedają jednostki udziałowe w funduszach ETF przez równe 20 dni z rzędu.
Mateusz Adamkiewicz
Główny Analityk EastSideCapital
