W co zainwestować 10 000 dolarów – właśnie takie pytanie zadał serwis Bloomberg pięciu wybitnym inwestorom. Poniżej rady inwestycyjne na ten rok od najlepszych zarządzających na świecie.
- Barry Ritholz (Ritholz Wealth Management) – dywersyfikacja. Zdaniem Ritholza Amerykanie za bardzo koncentrują się na rodzimym rynku, a zbyt mało inwestują na pozostałych rynkach rozwiniętych i na rynkach wschodzących. Amerykańskie akcje są obecnie zwyczajnie drogie w stosunku do akcji europejskich, azjatyckich czy krajów wschodzących. Za podobną spółkę na parkietach Nowego Jorku zapłacimy o 60% drożej niż na pozostałych rynkach. Ritholz poleca zatem inwestycje w Europie, Azji i krajach wschodzących.
- Sarah Ketterer (Causeaway Capital Management) – myśl długoterminowo. Indie są obecnie z krajem o największym potencjale. Rozwijają się w tempie ponad 7% rocznie, to szybciej niż Chiny. Walka rządu z obrotem gotówkowym doprowadzi do masowego otwierania kont bankowych i znacząco wpłynie na rozwój systemu bankowego, a co za tym idzie całego kraju.
- Mark Mobius (Templeton) – uwaga na Rosję i Brazylię. Rynki wschodzące nadal mają duży potencjał, szczególną uwagę warto zwrócić na Rosję i Brazylię, które mogę znacząco rozwijać się w kolejnych latach.
- Rob Arnot (Research Affiliates) – korzystaj na przesadnych reakcjach rynku. Najlepsze okazje na rynku tworzą się po mocnych przecenach. Wyprzedaż na rynku obligacji może zmierzać ku końcowi, a długoterminowe obligacje ponownie staną się atrakcyjne.
- Richard Bernstein (Richard Bernstein Advisors) – inwestuj w cykle. W naszym portfelu posiadamy akcje małych,
niedowartościowanych spółek, złoto, akcje spółek krajów wschodzących. Po blue chipach nadszedł czas na wzrosty gorszych jakościowo, cyklicznych spółek.
Mateusz Adamkiewicz
EastSide Capital S.A.