Złoto ma szanse na dalsze wzrosty – takie prognozy pojawiają się w ostatnich dniach czy tygodniach coraz częściej. Tym razem weteran rynkowy z 45 letnim doświadczeniem David Roche pozytywnie wypowiada się o cennym kruszcu.
Zdaniem Independent Strategy cena uncji metalu może podskoczyć w tym roku do 1300 USD. Gorzej mają sobie radzić natomiast obligacje, które w zeszłym roku zaczęły wyraźnie tracić na wartości (co oznacza wzrost ich rentowności). Główną przyczyną większego popytu na złoto mają być działania administracji Donalda Trumpa, która może wywołać napięcie w globalnej polityce i na rynkach. Potencjalnie najgroźniejsza ma być wojna handlowa z Chinami, która może zaszkodzić globalnej gospodarce i wzmocnić popyt na bezpieczne aktywa. Roche dodaje, że kolejnym powodem aby kupować złoto jest rosnąca inflacja, która może odbijać szybciej niż stopy procentowe. Zdaniem eksperta złoto może cofnąć się jeszcze poniżej 1200 USD za uncję, ale będzie to dobra okazja do zakupów.
Podobne zdanie ma słynny bank inwestycyjny UBS, który również prognozuje wzrost cen kruszcu do okolic 1300 USD jeszcze w tym roku. UBS w komentarzu podaje, że „w najbliższym czasie złoto ma większy potencjał do wzrostów niż do spadków”. Teorię o większym napięciu na rynkach powtarza również coraz więcej managerów funduszy hedgingowych z Georgem Sorosem i Rayem Dalio na czele. Na Donalda Trumpa spada coraz większa fala krytyki, ale rynek akcyjny pozostaje mocny, a główne indeksy Wall Street utrzymują się w okolicy historycznych maksimów. Rynek najwyraźniej nadal pozostaje pod wpływem obiecanej stymulacji fiskalnej i zmian w systemie podatkowym.
Mateusz Adamkiewicz
Główny Analityk East Side Capital