Arabia Saudyjska po zakończonym 10 grudnia spotkaniu krajów OPEC i krajów spoza OPEC w Wiedniu zapowiedziała, że jest gotowa do większego cięcia niż oczekiwano. Zapowiedź ta pojawiła się kilka minut po tym, jak Rosja i kilka krajów spoza OPEC zobowiązały się ograniczyć produkcję w przyszłym roku.
AS uzgodniła 30 listopada z krajami OPEC, że ograniczy produkcję do 10,06 mln b/d z rekordowego poziomu 10,7 mln.
Mogę powiedzieć z absolutną pewnością, że od 1 stycznia mamy zamiar ograniczyć produkcję i ograniczać ją bardziej poniżej poziomu, o którym mówiliśmy 30 listopada – powiedział Saudyjski minister ds. ropy Khalid al-Falih.
Minister dodał, że jest gotowy do cięcia poniżej psychologicznego poziomu 10 mln b/d – poziomu, który jest utrzymywany od marca 2015 – w zależności od warunków rynkowych.
Powyższa zapowiedź padła po tym, jak kraje non-OPEC zdecydowały się ograniczył produkcję łącznie o 558 mln b/d. Jest to wartość szacowanego wzrostu popytu w przyszłym roku ze strony Chin i Indii – według danych Międzynarodowej Agencji Energii (IEA).
The Platts team's wrap of the #OPEC/non-OPEC proceedings in Vienna, featuring insights from @PIRAEnergyGroup and @AndOurPosterity #OOTT pic.twitter.com/js6XnHf51n
— Herman Wang (@HermsTheWord) 10 grudnia 2016
Komentarz ze strony Arabii Saudyjskiej sygnalizuje, że AS chce podnieść ceny ropy powyżej 60 USD za baryłkę, a i być może nawet w stronę 70 USD, jako próba załatania dziury budżetowej. Jednakże wzrost cen może spowodować odrodzenie się podaży ropy z łupków z USA – pisze agencja Bloomberg.