Link bezpośredni: https://www.youtube.com/watch?v=AtioUCikPKc
Przedstawiciele Arabii Saudyjskiej i innych krajów OPEC rozpoczęli dziś w Wiedniu wstępne rozmowy, aby doprowadzić do finalizacji warunków umowy zmniejszającej podaż surowca na światowym rynku. Rozmowy i ustalenia miałyby być wiążące na środowym oficjalnym spotkaniu kartelu.
Jeszcze w piątek dowiedzieliśmy się, że Arabia Saudyjska nie weźmie udziału w dzisiejszych rozmowach z przedstawicielami spoza OPEC, a więc to spotkanie odwołano i aktualnie obrady trwają tylko wewnątrz kartelu.
Natomiast przedstawiciele Algierii oraz Wenezueli, ze względu na brak spotkania np. z Rosją, które to ze względu na stanowisko Saudyjczyków odwołano (AS woli najpierw ustalić wszystko w ramach OPEC, a dopiero później rozmawiać z innymi krajami), polecieli do Moskwy, aby jutro spotkać się z ministrem energii Alexandrem Novakiem. Rosja już jednak zaznaczała wcześniej, że zamiast cięcia produkcji woli ją zamrozić na obecnym poziomie.
Warto dodać, że w weekend odbyło się spotkanie przedstawiciela Algierii w Teheranie, który przedstawił irańskiemu ministrowi ds. ropy propozycję cięcia wydobycia o 1,1 mln b/d w ramach krajów OPEC i cięcia o 600 tys. b/d ze strony krajów non-OPEC – podała algierska agencja prasowa APS. Dodatkowo Algieria ma zamiar spotkać się jeszcze z przedstawicielami Iraku już przed środą.
Z kolei w niedzielę Saudyjski minister ds. energii po raz pierwszy zasugerował, że OPEC nie koniecznie musi redukować wydobycie. OPEC może także poczekać na ożywienie i wzrost konsumpcji – zwłaszcza w USA.
Całe zamieszanie związane z cięciem wydobycia ma związek z wrześniowy nieformalnym spotkaniem, na którym ustalono, że wydobycie kartelu ma wynosić pomiędzy 32,5-33 mln b/d. Tymczasem w październiku wyniosło ono 33,6 mln b/d.