Koniec 2018 roku wraz z początkiem 2019 jest dość wyjątkowy dla polskiej giełdy w relacji do kursu polskiego złotego – czy za wzrostami stoi krajowy kapitał i czy zdoła utrzymać trwające odbicie bez pomocy inwestorów zagranicznych?
Spoglądając na dane publikowane przez Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie widzimy, że od 2015 roku udział inwestorów zagranicznych w obrocie akcjami zaczął przekraczać 50 proc., a zwiększa się systematycznie od lat, gdzie jeszcze w 2009 roku wynosił 35 proc. a w pierwszym półroczu 2018 roku już 56 proc. W tym czasie udział inwestorów indywidualnych spadł z 28 proc. do 12 proc., a udział inwestorów instytucjonalnych z 37 proc. do 32 proc.
Opracowanie własne, źródło: gpw.pl
Z powyższego jasno wynika, kto ma największą siłę i zdolność tworzenia trendów na warszawskim parkiecie, a zwłaszcza na największych i najpłynniejszych spółkach. Stąd też w długim terminie możemy obserwować zauważalną dodatnią zależność między kursem walutowym a notowaniami WIG20. Inwestorzy zagraniczni nim zakupią polskie akcje muszą najpierw zakupić polską walutę, a z kolei sprzedając akcje i otrzymując PLN następnie sprzedają i złotego.
Porównanie odwróconego kursu USDPLN z indeksem WIG20. Opracowanie własne
Ostatnie trzy miesiące są jednak dość wyjątkowe, ponieważ w istotny sposób zachowanie giełdy odbiega od zachowania polskiej waluty. Wygląda to tak, jakby na GPW kapitał zagraniczny, czyli ten najmocniejszy, nie interesował się akcjami lub nawet być może z nich wychodził. Popyt wtedy generować muszą polskie instytucje oraz krajowi gracze indywidualni przy stopniowej podaży zagranicy.
Notowania walut obcych w polskich złotych. Źródło: platforma Conotoxia
Jeśli takie założenia są słuszne, to niestety obecne wzrosty na GPW mogą się nie utrzymać, gdyż nie są wsparte przez najistotniejszy w ostatnich latach kapitał zagraniczny. Natomiast dobrą informacją dla giełdowych byków byłoby zdecydowane umocnienie polskiej waluty – stąd też warto obserwować w tym kontekście zachowanie PLN.
Daniel Kostecki
Główny Analityk Conotoxia Ltd.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Conotoxia Ltd. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Conotoxia Ltd. jest zabronione.